- tłumaczenie: Paweł A. Szymański
Wstęp
Czynności,
które mają sprawić, że nasz samochód może nie będzie dużo lepiej jeździł,
ale znacznie lepiej wyglądał mogą zwłaszcza początkującym sprawić trochę
problemów. Mam nadzieję, że poniższy artykuł pomoże w realizowaniu naszych
planów.
Pierwszą,
rzeczą, jaką musimy wiedzieć to, jaka karoseria i jakiej firmy będzie pasować
do naszego samochodu. W tej sprawie odsyłam do informacji zawartych w
instrukcjach i na stronach producentów samochodów i karoserii.
Dodatkowa
rzecz to zorientowanie się czy karoseria ma od zewnątrz naklejoną folię
ochronną. To znacznie ułatwia malowanie chroniąc nam część wierzchnią
przed przypadkowym ubrudzeniem. Opis poniższy zakłada, że właśnie taką
karoserię posiadamy. Jeśli nie to trzeba uważać na wszelkie malowania
pomocnicze flamastrem lub ołówkiem na karoserii oraz oczywiście na
pobrudzenie farbami, którymi malujemy ją od środka.
Co
potrzebujemy:
Woda
i płyn do zmywania lub do mycia okien, ołówek, ręcznik papierowy lub czystą
szmatkę, dobrą taśmę do wyklejania maskowania powierzchni malowanej, skalpel
lub podobny nóż, odpowiednia farbę do malowania Lexanu, wełnę stalową,
pilniczek do paznokci, dobry, cienki niezmywalny flamaster, denaturat lub
podobny rodzaj zmywacza, (ale nie taki, który nie zniszczy nam karoserii tak
jak to robi rozpuszczalnik do farb)
Pierwsza
poważna decyzja.
Są
dwie metody przygotowywania karoserii.
Pierwsza
– najpierw malujemy potem wycinamy
Druga
– najpierw wycinamy potem malujemy.
Dla
mniej doświadczonych i początkujących proponuję metodę drugą, która jest
tylko poprzedzona wycinaniem karoserii a dalej wszystko robimy jak niżej.
Najpierw
dokładnie zapoznaj się z treścią a potem ponowne ją czytając przystąp do
działa.
Przygotowanie
czystej karoserii do naszego modelu.
Przyjrzyj
się jak ma być malowany spoiler i ewentualnie odetnij go od reszty karoserii.
Zobacz czy nie ma jeszcze innych elementów do pomalowania jak na przykład płaty
boczne spoilera. Oddziel elementy, które będziesz malował osobno.
Niezmywalnym flamastrem zaznacz
miejsce gdzie wytniesz otwory na słupki oraz po bokach środek kół, centralne
miejsce nadkola. Przy późniejszym wycinaniu nadkoli można posłużyć się
stworzonym przez siebie wzorem wyciętym z grubej tektury, który pomoże nam w
wycięciu czterech identycznych nadkoli. Można też użyć odpowiedniego cyrkla
z ostrzem skalpelowym. Warto, aby wzór miał otwór w środku, co ułatwi
dopasowanie do zaznaczenia. Wzór dobierz do rozmiaru używanych przez ciebie kół
i opon.
Przygotowanie
przed malowaniem.
Dokładnie
myjemy a potem wycieramy do sucha karoserię w celu jej odtłuszczenia. Ręce
przy tej okazji oczywiście też. Woda z mydłem lub innym delikatnym
detergentem wystarczy. Naklejamy maskowania okien i innych elementów, które
wymyślił producent. Dla ułatwienia możemy z wierzchu brzeg okien obrysować
markerem. Sprawdzamy czy wszystko jest dokładnie przyklejone na całym swym
obwodzie. Teraz bardzo delikatnie matujemy resztę powierzchni stalową wełną.
Omijamy te powierzchnie, których nie będziemy malować. Teraz przechodzimy do
naklejania maskowania pod nasze malowanie. Oto podstawowe zasady postępowania:
Pierwsze malowania zaczynaj od prostych wzorów. Możesz użyć już gotowych,
sprzedawanych przez firmy. Nie spiesz się. Użyj dobrej taśmy klejącej do
maskowania. Namaluj na wierzchu interesujący Cię wzór, a potem pod światło
skopiuj go na naklejoną od środka taśmę. Jeśli masz za wąską taśmę
maskującą naklej ją na zakładkę. Sprawdź czy krawędzie są dobrze
przyklejone i czy nie ma pęcherzyków powietrza. Zacznij od prostych wzorów a
bardziej skomplikowane zachowaj na potem, gdy już będziesz w pełni
usatysfakcjonowany z tych pierwszych. Użyj ostrego skalpela do nadania
odpowiednich kształtów. Poświęć czas i uwagą, aby osiągnąć jak
najlepszy efekt. Przetestuj, z jaką siłą musisz pracować, aby nacinać tylko
taśmę bez wbijania się w karoserię. Na wierzchu napisz, jaki kolor będzie w
danym miejscu malowany. Jeśli mamy gotowe wzory to przyklejamy je tak samo dokładnie
jak maskowanie okien. Od tego zależy czy nie będzie zacieków. Pamiętaj, że
trzeba od razu nałożyć wszystkie warstwy maskujące a potem sukcesywnie je
zdejmować. Tu też poświęć swój czas i cierpliwość na dobre zaplanowanie
pracy.
Malowanie.
Maluj
na powietrzu, (ale nie zaraz po deszczu lub jak jest wilgotno) lub w dobrze
wentylowanym pomieszczeniu. Użyj maski i okularów ochronnych (cena w sklepie
typu Castorama to razem poniżej 20 PLN) Ochroni Cię to przed kilkudniowym
nieprzyjemnym drapaniem w gardle i dziwnym uczuciem drapania powiek.
Pamiętaj,
że najpierw malujemy ciemniejsze kolory i sukcesywnie przechodzimy do jaśniejszych.
Jeśli używasz farb w spray’u zrób to trzema bardzo cienkimi (prawie
przezroczystymi) warstwami niż jak miał byś to robić jedną lub dwoma
grubszymi warstwami. Uzyskasz lepszy efekt maskowania oraz większą odporność
na odpadanie w czasie zderzeń. Można puszki ze sprayem trzymać w ciepłej
(nie gorącej) wodzie, co daje lepszą mgiełkę i szybsze wysychanie. Daj
farbie wyschnąć zanim pomalujesz nową warstwę. Efekt oglądaj kładąc
karoserię na ziemi i patrząc z pewnej wysokości. Pod światło zawsze będzie
przeświecać. Jeśli nie to znaczy, że karoseria jest za grubo pomalowana.
Kolory ciemne i metalizujące pomaluj od spodu jeszcze na srebrno a kolory jasne
i fluoroscencyjne na biało. Czarny nie potrzebuje dodatkowego malowania. Daj
farbie dobrze wyschnąć zanim zaczniesz zdejmować taśmę maskującą. Na
koniec denaturatem usuń niepotrzebne malowidła zrobione markerem albo po
prostu zdejmij ochronną folię z karoserii.
Wycinanie
karoserii.
Nie
spiesz się przy wycinaniu. Jeśli karoseria jest już pomalowana uważaj na
zadrapania. Użyj raczej skalpela i najlepiej metalowej linijki niż nożyczek
przy wycinaniu równych brzegów karoserii. Następnie możesz wyciąć otwory
na słupki tak, aby nałożyć naszą karoserię na auto przed dalszym
wycinaniem. Do tego można użyć albo odpowiedniego wycinaka albo wiertarki –
tylko tu polecam uwagę, aby nie uszkodzić miejsca, które potem może okazać
się bardzo podatne na pęknięcia. Nadkola wytnij za pomocą odpowiedniego
cyrkla (http://www.olfa.co.jp/english/products/cutters/hcandu.html
model CMP-1). Stworzony przez nas wzór nadkola pomoże nam w przyjrzeniu się
czy dobrze dobraliśmy rozmieszczenie wszystkich wycięć na koła. Czyli czy
nasza karoseria jest symetryczna.
Na
koniec możemy wszystkie brzegi wyrównać pilniczkiem do paznokci. Bardzo dobry
jest taki z miękkim środkiem.
Teraz
tylko przyozdabiamy nasze auto naklejkami. Tu może nam pomóc woda z mydłem
(nie za dużo, ale też na za mało). Jeśli mamy dużą naklejkę do
przyklejenia (np. obramowanie szyby) to po wycięciu jej, moczymy ją w wodzie z
mydłem i taką swobodnie możemy umiejscowić na karoserii w dowolnym miejscu.
Potem ręcznikiem papierowym lub szmatką wyciskamy wodę spod naklejki i z
wierzchu karoserii. Po paru minutach mamy znakomicie trzymającą się naklejkę.
Tej metody nie należy stosować do naklejek, które chcemy naciągnąć na nierówną
powierzchnię.
No
a teraz czeka nas rzecz najprzyjemniejsza. Zakładamy nową karoserię na samochód
i idziemy pochwalić się naszą ciężką pracą niewinnej ofierze naszego
hobby.
POWRÓT
Prawa autorskie © RC-AUTO - Portal Modelarzy Samochodowych Wszystkie prawa zastrzeżone.