Marcin29 napisał(a):
Jak uważasz, wszystko składane jest w Chinach, ale ten silnik to ma części z Chin, a fuelie nie, pozatym nie słyszałem przez kilka lat, żeby ktoś zachowalil rovana, poczekaj jak ci się coś sypnie, nie życzę Ci tego.
Haha, kolego... Fuelie, czyli ChungYang też jest robiony na chińskich częściach. O 30,5ccm się nie wypowiem bo nie miałem (ponoć szału nie robi) ale za to mogę coś powiedzieć o 26ccm. Silniki Rovana 26 jak i Fuelie 26 są identyczne, jedyną różnicą była wysokość pierścienia na tłoku (0.7 w HPI, 1.0 w Rovanie), ale z tego co widzę w nowym Fuelie K26 też są pierścienie 1.0mm (czyżby kompletna kopia silnika?). Co prawda jeszcze rok temu montowali jakiś chiński skopiowany gaźnik, ale w tym roku dostałem silnik z gaźnikiem Walbro WT997 (czyli standardowy 668B jak w HPI).
Rovan, hm... Ubiegły sezon ujeżdzałem 260SC, czyli kopię 5SC (choć nie do końca - napęd (kubki/półosie) to wersja HD z Baji 5B SS, a nie Super HD jak w 5SC oraz przednie hexy tak jak w 5B na e-clip). Powiem tak, nawet Rovan daje dużo frajdy. Gadacie że się łamie itp. co prawda jakość plastików jest inna (są bardziej miękkie, przez co bardziej elastyczne) ja przez 8L kompletnie nic nie wymieniłem bo nie było takiej potrzeby (prócz sprzęgła, bo po wymianie wydechu na dominatora sprzęgło szło średnio co 2-3L
). Ale niestety ma też wady, po tych 8L było czuć już zużycie, a problemem były... metalowe części, głównie jabłka przednich zwrotnic - szybko się wycierają i zrobił się tam konkretny luz. Na shaftach od amortyzatorów też było widać już wytarcia. Układ kierowniczy jest do wymiany na aluminiowy - plastikowy element serwosaver'a jest elastyczny i przy mocniejszych serwach się wygina.
Na ten sezon miałem zakupić 5SC od HPI, ale fundusze musiały pójść na inny cel więc zakupiłem znów Rovana. Wydać 2000 a 4800 to jest róźnica
Zauważyłem kilka zmian w stosunku do ubiegłorocznego 260SC: przednie hexy są skręcane (czyli tak jak w 5SC), a amortyzatory dostały aluminiowe górne i dolne uszy (chociaż tu mały minus - w metalowych jabłka mają o wiele większy luz niż w plastikach). Plastiki jakościowo tak samo. Model był ze mną na torze motocrossowym, długie skoki, twarde lądowania nie tylko na koła, zostawiły ślad jedynie na lekko pękniętej osłonie pod silnikiem.
Podsumowując: Do zabawy pod domem Rovan jak najbardziej się nada. Za podobną kwotę mamy wybór między nowym Rovanem a używaną Bają 5B o HPI