Witam,
'zawodnik' z Poznania jest za 1/12.
Chciałem się ustosunkować do klasy 1:10 GT, z tego co słyszałem, po asfalcie kiedyś jeździły piekielnie szybkie 1/10 pan-cary, ale ostatnio odwiedzając piwnicę mojego kolegi zauważyłem sporo różnic...
W Poznaniu śmiga po dywanie jedna 1/10 GT, [Xray X10], jechałem nim, ma silnik 9.5 zwoja, trochę timingu i lipola. Może to kwestia ustawień, może innego kierowcy, specyfikacji toru, ale tylko na prostej może dorównać mojemu DTM'owi z 13.5 zwojami...
1/10 z boostem... z tym boostem to jest tak, że kogo będzie stać na lepszy regulator i większą ilość silników będzie miał szybszy model, widze po klasie Pro-Stock, w której się ścigam, że najszybszy mój model nie jest - chodzi mi tutaj o szybkość 'granat w dupie' i to raczej na prostej. Wracając do tematu, jeśli chodzi o nowy pomysł, to byłbym za 1/12
Koszta. Top model w skali 1:10 TC, za jakiego uważam choćby Xraya t3 2012, lub Tamiye TRF 417 jest ponad 2 razy droższy od modelu w skali 1/12, także mamy w kieszeni około 1000-1200 zł na opony i tokarkę. Akumulatory to podobny koszt, silnik ten sam i regiel również. Nie wiem, jak często to się psuje i jak bardzo jest delikatne, ale ceny części nie powalają na kolana. Słyszałem opinie o kartonie opon, ale policzyłem, że za 400 zł mamy po 2 komplety najczęściej używanych mieszanek.
Jestem za 1/12.
Jeśli uzbierają się zawodnicy i uzbierają się u mnie pieniądze, bo sprzedaży DTMa na razie nie rozważam[jest za dobry

], w 90% obiecuję regularne starty.
Pozdrawiam
P.S. Co do Pro-Stocka, jako główny zainteresowany, w przypadku startów E-12 nie wykluczam rywalizacji w tej klasie, ale jeżeli nadal w formularzu zgłoszeń liczba zapisanych nie przekroczy 6, to nie zamierzam dalej ścigać się w specyfikacji 10.5t.