Witam! Zastanawiam się nad kupnem czegoś do driftu na zimę i pochmurne dni kiedy nie śmigam spaliną i chce kupić coś małego w skali 1:16 lub podobne, mam trochę miejsca na strychu. 1 model to używany HPI micro rs4, model wiekowy i trochę ciężko z częściami ale mój sklep ma większość z nich. Druga opcja to flying fish 2, z tym modelem to w ogóle nie wiem co jeśli chodzi o części, bardziej przypomina zabawkę niż model. 3 opcją jest marvick strada jest to większy model i trochę droższy ale jestem w stanie dopłacić. Które z wymienionych aut sprawdzi się najlepiej? Czekam na odpowiedzi i propozycje innych modeli. Pozdro!

Mam tego flying fish 2 ze sklepu nitrotek i powiem Ci, że jak na model do driftu to jeździ o wiele lepiej, niż na to wygląda. Mój ma już rok i nawet nim skakałem na hopkach na betonie i nic się nie stało. Amortyzatory olejowe spełniają swoją rolę. A drifty przepiękne. Z częściami też kłopotu nie ma. Napiszesz do ludzi z Nitrotek'a i Ci załatwią. Jak najbardziej polecam w tej cenie.

Dołóż do strady i będziesz miał pełnowymiarowy model, który jeżeli przyjdzie ci ochota to będziesz mógł go rozbudować a części w brud i są tanie.

Też mnie teraz tak na nią naszło, kusi mnie bardzo. Muszę sprzedać ipoda i chyba kupię, do rtr a bede musial dokupic jeszcze drugi pakiet i szybka ladowarke. Czyli musze zgromadzic jakies 600 zł Będzie ciężko